Nauka językaAngielski w domu z maluchami. Edycja świąteczna.

Najmłodsi domownicy uwielbiają christmas spirit, więc czemu by nie wykorzystać tego zapału i przy okazji wdrożyć kilka słówek, piosenek i troszkę czytania.

Naukę angielskiego możemy zacząć od najprostszego, możliwego ruchu, czyli słuchania piosenek. Jeśli ma mieć ono wymiar edukacyjny warto przyjrzeć się słownictwu, tak aby nasze maluchy mogły z tej piosenki wyłapać konkretne słówka, a nie tylko zostać zalane wodospadem słów zagłuszonych dzwoneczkami.

Dla najmłodszych, czyli przedszkolaków polecam wszystkie Super Simple Songs.

Te piosenki sprawdza się również dla dzieciaczków w klasach 1-3 :).

Kiedy już wysłuchaliśmy naszą świąteczną playlist’ę można zaktywizować dzieci prosząc o znalezienie i przyniesienie zabawki/bombki/obrazka/książeczki będącej elementem śpiewanej piosenki.

Przykład? Słuchamy piosenki o Mikołaju, reniferze oraz bałwanku. Zadaniem malucha będzie więc znalezienie w domu tych trzech postaci. Być może będzie to książka o Mikołaju, bombka w kształcie renifera czy ciasteczko w kształcie bałwanka, a może zwykły obrazek zostawiony chytrze przez opiekuna gdzieś w pokoju.

A może właśnie puszczając kilkakrotnie piosenkę w międzyczasie zrobimy z modeliny/ciastoliny takie postacie? Opcji jest wiele. A tu rzeczona piosenka

Kolejnym pomysłem na wspólną, świąteczną, anglojęzyczną zabawę może być czytanie książeczki. I spokojnie… Istnieją też rozwiązania dla rodziców, którzy niekoniecznie mają czas/umiejętności/chęci do czytania po angielsku. Internet oferuje nam mnóstwo audiobook’ow oraz czytanych książeczek np na stronie YouTube czy radio BBC.

Takim klasykiem, od którego warto zacząć jest opowieść o Pierniczkowym Ludziku, czyli Gingerbread Man. Jest to zabawna historia, która pomoże nam nawiązać do tradycji świątecznych, jak również będzie wstępem do wspólnego pieczenia pierniczków. I w ten sposób mamy cały dzień aktywności z głowy.

(Dziękujemy, nie ma za co :))

W pierwszym linku radio BBC przygotowało cały zestaw aktywności związanych z historią Pierniczka. W nagraniu mamy grę, polegająca na zgadywaniu dźwięków kuchennych, następnie piosenkę oraz właściwą opowieść 🙂 Oczywiście można wybrać jedną z wymienionych aktywności lub zaserwować sobie wszystkie, jako wyciszającą aktywność na koniec dnia.

https://www.bbc.co.uk/teach/school-radio/eyfs-listen-and-play-baking-and-making/z6g3pg8

Drugi link prowadzi nas do pięknie ilustrowanej książki czytanej przez Mrs. Britton.
Wystarczy włączyć i bajka na dobranoc gotowa.
A przy okazji – a jakże!- angielski sam wpada w uszko

Na koniec chcialam podzielić się jeszcze hitem, który przypadnie do gustu zarówno młodszym jak i starszym dzieciaczkom, ale będzie wymagał minimalnego przygotowania. Zabawa w Christams Hunt, czyli tropienie świąt. Na czym polega?

Otóż, przygotowujemy listę świątecznych obiektów/przedmiotów, które znajdują się w naszym domu. Następnie z kartką w dłoni oraz pisadłem jakiegokolwiek pochodzenia zamieniamy się w Świątecznych Łowców Przygód i tropią: gingerbread cookies, christmas tree, star, Santa itd. Tutaj ogranicza nas tylko wyobraźnia.

Możemy urozmaicić poszukiwania np wyznaczeniem Nagrody, którą będzie słodki pierniczek lub malutki upominek schowany przy ostatnim przedmiocie z listy. (jeśli nazwiemy go skarbem maluchy zwariują z radości).

Nie zapomnijmy nazywać każdego odnalezionego przedmiotu po angielsku i już mamy edukacyjna zabawę na świąteczny poranek gotową.

Jak widać, okazji do przemycania angielskiego w święta mamy mnóstwo. Nic tylko korzystać. I przy okazji świetnie się bawić.